Słowacki duch narodowy nie zrodził się w Bratysławie; zrodził się na północy - Liptowie i Orawie. Trasa przemierza zielone doliny pośród różnorodnych pasm górskich - od beskidzkich okolic Jeziora Orawskiego, przez podnóża Tatr po głębokie wąwozy skalistego Wielkiego Chocza, gdzie oprócz pięknej przyrody znajdziemy ciekawe wiekowe zabytki pozwalające nam poznać, czym jest ten słowacki duch.
Długość trasy: 81,5 km
Suma podjazdów: 990 m
Czas jazdy (bez przerw): 5.23 h
Wymagane doświadczenie: Średnie
Wymagana kondycja: Wysoka
Początek i koniec: Trstená, Dolný Kubín
Dojazd: pociągiem (Trstená, Dolný Kubín), samochodem
Uwagi:
- Na Słowacji obowiązek jazdy w kasku
- Nieodpowiednia dla dzieci na rowerach
- Większość po drogach z ruchem samochodowym
- Rozkład słowackich pociągów sprawdzimy na www.slovakrail.sk
Główne atrakcje trasy:
- Jezioro Orawskie: najrozleglejszy zbiornik wodny Słowacji z zabytkowym kościołem na małej wyspie.
- Dolina Kwaczańska: trudny technicznie skalny wąwóz z ukrytymi przed światem zabytkowymi młynami wodnymi.
- Jezioro Liptowskie: słowacki kuzyn Jeziora Garda i ruiny kościoła tuż nad taflą jeziora - jedyna pamiątka po wsiach, które zniknęły na zawsze pod wodą.
- Dolina Sestrčská: głęboka dolina, niemal wąwóz, przecinająca Pasmo Wielkiego Chocza. Cisza, zieleń i my - bardzo przyjemne doświadczenie.
- Drewniany kościół w Leštinach: perełka architektury drewnianej, XVII-wieczny ewangelicki kościół o przepięknych bogatych polichromiach. Lista UNESCO.
- Dolny Kubin: niewielkie miasto o wielkim znaczeniu historycznym na Słowacji. Jedno z kluczowych miast okresu przebudzenia świadomości narodowej (XIX w.)
Opis:
Z Trzciany, połączonej Szlakiem wokół Tatr z Nowym Targiem wyruszamy na północ, by za przełęczą podziwiać wspaniałe otoczenie Jeziora Orawskiego - tak nieodległego, a wciąż tak mało znanego Polakom. Szybki zjazd sprowadza nas w okolice Nowego Ujścia, gdzie fani plażowania (kosztem dodatkowych metrów podjazdu) mogą zjechać na wypoczynek. Po 4 km od przełęczy docieramy do zapory, która ponad 60 lat temu zamknęła dolinę u zbiegu Czarnej i Białej Orawy, zalewając wsie i tworząc najrozleglejszy zbiornik wodny Słowacji.
Od zapory podążamy w dół rzeki, przez Twardoszyn, Niżną i Podbiel, w której odbijamy w lewo, w stronę Tatr. Najbliższe 15 km wiedzie niemal ciągle pod górkę, najtrudniejsze pozostawiając nam na finał. Przejeżdżając przez Oravský Bielý Potok warto pamiętać, że to właśnie stąd pochodzi wielka liczba przydrożnych kamiennych kapliczek, również w Polsce. Miłośnicy folkloru powinni zarezerwować czas, by odwiedzić Muzeum Wsi Orawskiej w Habovce.
Żmudny leśny podjazd za Zubercem wyprowadza nas na Wyżniej Przełęczy Huciańskiej, na wysokości 950 m npm, ponad 400 m ponad Doliną Orawy w Niżnej.
Niedaleko za przełęczą odbijamy w prawo do Hut (jeśli jest mokro i bagniście, lepiej jechać dalej główną drogą, omijając leśne drogi Doliny Kwaczańskiej), za których drewnianą zabudową czeka nas wlot niezwykłej Doliny Kwaczańskiej.
Trasa jest dosyć trudna technicznie, szczególnie kilka jej stromych odcinków, jednak piękno głębokiej i leśnej skalnej doliny z nawiązką wynagrodzi nam te niewygody. Jeśli mamy czas, warto zaparkować rower i podejść do zabytkowych młynów w Obłazach.
Z wąskiej doliny, stale w dół, kontynuujemy przez Kwaczany i Sielnicę aż do brzegów Liptowskiej Mary. Jest to największe objętościowo jezioro Słowacji, utworzone tak jak Orawskie sztucznie przez budowę zapory. Położone w kotlinie pomiędzy Tatrami a Niżnymi Tatrami, prezentuje się wspaniale o każdej porze dnia i roku.
Znad Jeziora wracamy w stronę pasma Wielkiego Chocza, by za Bukowiną zanurzyć się znów w intensywną zieleń głębokiej doliny, niemal wąwozu - Doliny Sestrčskiej. Jej nazwa jest bodaj jedyną pozostałością po wsi zatopionej przez Jezioro. Dolina przecina Pasmo dobrą asfaltową dróżką, wywodząc nas stromo z powrotem na Orawie, na nie mniej stromych uliczkach Malatiny.
Nagrodą za męczący podjazd będzie kolejne 15 km trasy, które jest długim zjazdem aż do Dolnego Kubina. Po drodze warto przystanąć w Leštinach, by zobaczyć wpisany na listę UNESCO zabytkowy drewniany zbór czy chociaż zwolnić w Wyżnim Kubinie i spojrzeć na piękny, odnowiony dworek. Stąd już tylko niecałe 4 km do Dolnego Kubina, gdzie kończy się nasza wycieczka.
Dolny Kubin, znany obecnie głównie jako ośrodek narciarski, był ważnym ośrodkiem słowackiego przebudzenia narodowego w I połowie XIX. wieku. To tutaj wygłoszono żądania praw dla narodu słowackiego wobec władz cesarsko-królewskich, tutaj żył i pisał słowacki wieszcz - Pavol Országh Hviezdoslav.
Aby wrócić do Trzciany, wsiadamy w Kubinie w pociąg, którym w 1h15 minut wrócimy do miejsca startu (jeśli mamy czas, warto rozważyć dłuższy przystanek w Orawskim Podzamczu, pod słynnym Orawskim Zamkiem).
Profil wysokościowy, rodzaje dróg, rodzaje nawierzchni:
(data aktualizacji: 01.12.2018)
Udostępnij